Tego dnia, w piątkowe popołudnie stało się to, na co wszyscy niecierpliwie czekaliśmy. Wyruszyliśmy na coroczny, integracyjno-szkoleniowy wyjazd do Duninowa. Pabianice pożegnały nas deszczem, ale nawet to nie schłodziło naszego entuzjazmu.
Wieczorem tradycyjnie zasiedliśmy przy wspólnym ognisku. Wiadomo, że jedzonko jest tym, co Agrafki lubią najbardziej yyy… zaraz po niesieniu pomocy innym. Dlatego wspólny weekend zaczęliśmy od pieczonej kiełbaski i chlebka z masełkiem czosnkowym. Ognisko było również dobrą okazją, aby omówić i przypomnieć sobie zasady wyjazdu. Jedną z fundamentalnych zasad jest bycie podczas wyjazdu „tu i teraz” na 100%, bo taki czas jest tylko raz do roku. Tego wieczoru nie zabrakło również wspólnych rozmów oraz gier i zabaw integracyjnych. Staraliśmy się wykorzystać każdą chwilę, aby lepiej się poznać i zintegrować. Nasz Spinacz Norbert zadbał o to, abyśmy się nie nudzili. Zabawy i śmiechu nie było końca.
Zarówno w sobotą jak i w niedzielę po wspólnym śniadanku mieliśmy taneczną rozgrzewkę. Wiadomo, że gdy człowiek trochę z rana poćwiczy, to od razu inaczej zaczyna dzień. Nasze Agrafki: Marta i Magda zadbały o to, abyśmy rozpoczęli te piękny dzień w rytmie zumby. Agusia podczas rozgrzewki przypomniała nam podstawowe kroki tańców towarzyskich – bo każda Agrafka powinna je znać. Na koniec nasza wyrozumiała koordynator dała nam odpocząć podczas skłaniającej do myślenia relaksacji.
W sobotę czekając na naszych gości z Uniwersytetu wylosowaliśmy swoich „wybrańców” – czyli osoby dla których byliśmy szczególnie mili i pomocni. Po porannej rozgrzewce byliśmy zwarci i gotowi do pracy. W tym roku warsztat poprowadzili dla nas: prof. Mariusz Granosik i dr Anna Jarkiewicz z Uniwersytetu Łódzkiego. Mieliśmy okazję pod okiem specjalistów nauczyć się trochę o diagnostyce interpretatywnej i partycypacji. Zastanawialiśmy się jak te wspaniałe narzędzia wykorzystać w naszych, Agrafkowych działaniach.
Po obiadku nasi nowi wolontariusze mieli okazję zmierzyć się z największym wyzwaniem tego wyjazdu – chrztem. Agrafkowy chrzest nie jest pierwszą lepszą inicjacją. Wymaga od nowych Agrafek ogromnej odwagi, siły, wytrwałości i niemałej pokory. Ale przede wszystkim chrzest wymaga maksimum zaufania do starych Agrafek. Przetrwali tylko najsilniejszy, czyli… wszyscy! Gratulujemy i witamy w Agrafkowych szeregach.
Następnie był czas na wspólne rozmowy, czas na wsłuchanie się w siebie i swoje potrzeby. Wszyscy w grupie wiemy jak dialog i komunikacja są ważne, są niezbędne do wspólnego działania. Po kolacji był czas na integracje, a raczej hard-integrację, bo prowadzoną przez Dzikiego Loka. Uważamy, że dobrze współpracująca grupa to dobrze zintegrowana grupa.
W niedzielę po śniadanku i rozgrzewce był czas na podsumowanie całego roku działań. To jest bardzo ważna chwila, gdy doceniamy siebie nawzajem. Dbamy o to, aby docenić i podziękować każdemu za wszystko, co zrobił dobrego w tej grupie. Chodź zasługi niektórych były tak duże, że można było o nich mówić cały weekend, byliśmy ograniczeni czasem. Jednak Agusia i koordynatorzy resortów zrobili wszystko, co w ich mocy, aby każdy poczuł się ważny i doceniony.
Po obiadku stanęliśmy do Drabiny Aktywności. To magiczny czas, obfitujący z masę emocji i wzruszeń. To chwila mianowania poszczególnych wolontariuszy na kolejne szczeble Drabiny, którzy swoim zaangażowaniem dowiedli, że są na to gotowi. Młodsi wolontariusze z dumą przyjmowali zaproszenie na kolejne szczeble Drabiny, a starsi witali och z otwartymi ramionami. Drabina Aktywności to wydarzenie, na którym nie sposób nie uronić łzy wzruszenia.
Następnie była chwila na suszenie ząbków podczas Agrafkowej sesji zdjęciowej. W swoich żółtych koszulkach, z logiem Agrafki na piersi z radością stanęliśmy do wspólnych, pamiątkowych zdjęć. Po sesji zdjęciowej trzeba było już się pakować i wyjeżdżać. Ten weekend minął nam zdecydowanie za szybko. Wróciliśmy do Was, kochani Pabianiczanie, z nową energią i wielką chęcią do działania.